NOMINACJE 2009

W głosowaniu 63 Elektorów, przeprowadzonym w okresie 6.03-15.04.2009, zostały wyłonione utwory nominowane do Nagrody (zobacz punktację). Oto nominowane powieści, wymienione w kolejności wg liczby uzyskanych punktów:

 

Rafał Kosik

Kameleon

 

Na planetę Ruthar Larcke przybywa z misją ratunkową USS „Ronald Reagan”. Czterysta trzynaście lat wcześniej zaginął tu statek poszukujący planet do terraformowania. Załoga misji odkrywa kolejne zagadki: skąd na planecie odległej o sto dwadzieścia lat świetlnych od Ziemi kilkumilionowa ludzka społeczność? Czy jeden z członków załogi zaraził się obcą formą życia? I czy ich misja jest rzeczywiście misją ratunkową?

Wojna, rewolucja, zakulisowe intrygi, niespełniona miłość. Sensacyjna akcja Kameleona nie przeszkadza w stawianiu ważnych pytań. Czy zabijanie leży w naturze człowieka? Czy istnieje granica poznania? Co jest istotą wiary? Pasjonująca wielowątkowa opowieść, pełna zagadek, tajemnic i zwrotów akcji pozostanie w czytelniku na długo.

(Fragment opisu wydawcy)

 

Wojciech Szyda

Miasto dusz

Dzięki „Kodeksowi praskiemu”, tajemniczej księdze sprzed wieków, ludzie opanowali technikę wydalania dusz. Ciała uciekają z miejsc zbrodni, aby prowadzić psychofizyczne życie. Zjawisku stara się zapobiec specjalna policja do walki z przestępczością eschatologiczną.

Młody funkcjonariusz, brat Tymoteusz, zaczyna mieć dziwne sny – nie pamięta własnej przeszłości, nie zna nazwy miasta, w którym żyje. Pewnego dnia otrzymuje zadanie przeniknięcia w szeregi bezdusznych. Wtedy świat zaczyna się komplikować, podziały przestają być zrozumiałe – a wszystko zmierza do kulminacji: Nocy Wolności zwanej też Bitwą o Dusze. Dopiero wtedy spadną wszystkie maski.

(Fragment opisu wydawcy)

 

Krzysztof Piskorski

Zadra (t. 1)

 

Rok 1819. W Europie nastał wiek etheru. Cesarstwo Francji pod władzą Bonapartego jest potężniejsze niż kiedykolwiek. W Paryżu, centrum naukowej rewolucji, niebo zarasta trakcjami kolejki etherowej. Uczeni projektują maszyny liczące, a cewki Morthiena zasilają równie potężne, co niestabilne bramy. Młody naukowiec Maurice Dalmont wpada na trop tajemniczego odkrycia, a narzeczony jego siostry, Stanisław Tyc, rusza w szeregach Legii Nadwiślańskiej do Nowej Europy, walczyć o ziemie, które Napoleon obiecał Polakom. Ether jest jednak zdradliwy, a Nowa Europa to miraż, skrywający mroczny sekret.

Czego szuka w Paryżu najlepszy szpieg cara? Dlaczego przez Bramę Moskiewską ciągną makabryczne kolumny wozów wyładowanych trupami? Nad czym pracował profesor Beulay tuż przed swoim zniknięciem?

Oto świat, jakiego nie znacie. Szable i etherowe kulomioty. Cylindry i telepatyczne obręcze. Dorożki i powietrzna kolej. Francuscy gwardziści, carscy szpiedzy, angielscy inżynierowie, szaleni mnisi oraz dziwne moce z drugiej strony bramy.

W migotliwym świetle etheru znane nam pojęcia rozpadają się w pył. Kto zdoła odkryć jego naturę?

(Fragment opisu wydawcy)

 

Witold Jabłoński

Fryne hetera

 

Oto świat pozbawiony poczucia wstydu, winy i grzechu, upojony złudną potęgą – demokracja ateńska, gasnące Słońce Hellady. W jego ostatnich promieniach błyszczy piękna hetera Fryne – podziwiana, kochana, wielbiona, w końcu odrzucona i potępiona. Natchnienie artystów: dawnych i współczesnych.

W starożytnej Grecji hetery nie były zwykłymi prostytutkami. Dobrze wykształcone i najczęściej bogate cieszyły się niezależnością i prowadziły swobodny tryb życia. Będąc przyjaciółkami i kochankami wybitnych wodzów, polityków i filozofów, potrafiły wywierać wpływ na ich poczynania. Pozowały rzeźbiarzom i brały udział w intrygach politycznych. Ich popularność wynikała z faktu, że w społeczeństwie greckim żadne inne kobiety nie brały udziału w życiu towarzyskim i publicznym.

Fryne urodziła się w Tespiach, ale mieszkała w Atenach. Była kochanką i modelką słynnego rzeźbiarza Praksytelesa, który uwiecznił ją jako „Afrodytę z Knidos”. Kiedy oskarżono ją o bezbożność, jej obrońca najpierw wygłosił płomienną mowę, a potem zdarł z Fryne szaty, twierdząc, że takiej piękności karać się nie godzi. Sąd przyznał mu rację.

(Fragment opisu wydawcy)

 

Anna Brzezińska i Grzegorz Wiśniewski

Chwała ogrodów (w „Na ziemi niczyjej”)

 

Ziemia niczyja. Wąski pas ziemi pomiędzy liniami wrogich okopów. Kilkaset–kilkadziesiąt metrów zrytych setkami pocisków i poszatkowanych zasiekami drutów kolczastych oraz resztkami umocnień.

Na ziemi niczyjej nie obowiązują żadne prawa. Kiedy milknie artyleria, słychać jedynie brzęk pustych puszek, w których buszują szczury, i głosy rannych. Ale niewielu śpieszy im na ratunek. Bo tutaj na łów wyruszają snajperzy i zwiadowcy, gotowi poderżnąć ci gardło za konserwę z wołowiną, a także inne bestie – te nienazwane i prastare. Jak przed wiekami, przybywają zwabione zapachem krwi.

I właśnie tu, na terytorium poza wszelką kontrolą, w świecie zawieszonym pomiędzy mrokiem i cieniem, muszą przetrwać oni. Żołnierze.

Na wpół ślepy Rylan wyrusza na poszukiwanie swego jedynego syna, który został uznany za zaginionego dwa tygodnie po swoich osiemnastych urodzinach, kiedy prowadził żołnierzy do natarcia w bitwie pod Loos.

Johann, weteran wojny pozycyjnej, nie potrafi uciszyć głosów rozbrzmiewających w jego umyśle – lekarze tłumaczą je szokiem bitewnym, pamiątką po nawale ogniowej spod Autry we Francji, ale on nieustannie słyszy śpiew, który przyzywa go w otchłań.

W trakcie ofensywy pod Passchendaele batalion brytyjskich żołnierzy, odcięty w wyludnionym beginażu, usiłuje się wyrwać z okrążenia i rozwikłać tajemnicę wymordowanych mniszek, po których zostały jedynie resztki zwęglonych gobelinów w podziemiach kościoła.

Bo na ziemi niczyjej niczego nie możesz być pewien.

No, może z wyjątkiem własnej śmierci.

(Fragment opisu wydawcy)

 

Anna Brzezińska

Ziemia niczyja (w „Na ziemi niczyjej”)

 

Ziemia niczyja. Wąski pas ziemi pomiędzy liniami wrogich okopów. Kilkaset–kilkadziesiąt metrów zrytych setkami pocisków i poszatkowanych zasiekami drutów kolczastych oraz resztkami umocnień.

Na ziemi niczyjej nie obowiązują żadne prawa. Kiedy milknie artyleria, słychać jedynie brzęk pustych puszek, w których buszują szczury, i głosy rannych. Ale niewielu śpieszy im na ratunek. Bo tutaj na łów wyruszają snajperzy i zwiadowcy, gotowi poderżnąć ci gardło za konserwę z wołowiną, a także inne bestie – te nienazwane i prastare. Jak przed wiekami, przybywają zwabione zapachem krwi.

I właśnie tu, na terytorium poza wszelką kontrolą, w świecie zawieszonym pomiędzy mrokiem i cieniem, muszą przetrwać oni. Żołnierze.

Na wpół ślepy Rylan wyrusza na poszukiwanie swego jedynego syna, który został uznany za zaginionego dwa tygodnie po swoich osiemnastych urodzinach, kiedy prowadził żołnierzy do natarcia w bitwie pod Loos.

Johann, weteran wojny pozycyjnej, nie potrafi uciszyć głosów rozbrzmiewających w jego umyśle – lekarze tłumaczą je szokiem bitewnym, pamiątką po nawale ogniowej spod Autry we Francji, ale on nieustannie słyszy śpiew, który przyzywa go w otchłań.

W trakcie ofensywy pod Passchendaele batalion brytyjskich żołnierzy, odcięty w wyludnionym beginażu, usiłuje się wyrwać z okrążenia i rozwikłać tajemnicę wymordowanych mniszek, po których zostały jedynie resztki zwęglonych gobelinów w podziemiach kościoła.

Bo na ziemi niczyjej niczego nie możesz być pewien.

No, może z wyjątkiem własnej śmierci.

(Fragment opisu wydawcy)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *