Komentarz do głosowania Elektorów w 2. edycji Nagrody J. Żuławskiego
Mamy za sobą głosowanie Elektorów w 2. edycji Nagrody J. Żuławskiego – głosy zostały podliczone, wyniki ogłoszone. Nasuwa się kilka wniosków statystycznej natury, zwłaszcza w odniesieniu do pierwszego głosowania, które odbyło się w 2008 roku.
Ogólnie jestem zadowolony, bo w tym (2009) roku liczba Elektorów wyniosła 63 osoby wobec minimum 40 wymaganych w regulaminie. W porównaniu z zeszłym rokiem, kiedy głosowało 52 Elektorów, nastąpił wzrost o 21%. Te wyniki nie są złe, ale też nie wprawiają w zachwyt. Ubiegły rok był nietypowy, wszystko robiliśmy w ekspresowym tempie, zarówno pozyskiwanie Elektorów, jak i samo głosowanie odbywały się w pośpiechu. Wtedy mieliśmy tygodnie, w tym roku – miesiące. W związku z tym teraz liczyłem na więcej, wstępnie szacowałem liczbę głosujących na 80. Było trochę mniej.
Przedstawię jeszcze kilka interesujących danych liczbowych. Otóż zaproszenia wystosowałem aż do 123 potencjalnych wyborców. Z tej liczby na starcie odpadło 6 osób, ponieważ niektórzy okazali się autorami, inni stwierdzili, że za mało czytają, jeden skutecznie zmienił adres, a jeden odmówił ze względu na przekonania – pozostało więc 117. Spośród nich głosowały 63 osoby (54%), niektórzy potwierdzili swój udział i nie zagłosowali (10 osób, 8%), pozostali – niestety – w ogóle nie odpowiedzieli na zaproszenie (44 osoby, 38%). Cóż, według dzisiejszych standardów brak odpowiedzi jest odpowiedzią. Z drugiej strony wiele osób spośród głosujących było przekonanych, że biorą udział w ważnym wydarzeniu i ich praca ma sens. Głównie na nich liczę w kolejnych edycjach Nagrody.
Docelowo chciałbym pozyskać względnie stabilną grupę Elektorów, która rokrocznie będzie stanowiła trzon głosujących. Jesteśmy na dobrej drodze do tego celu, bo 29 osób głosowało po raz drugi, a więc brało udział w obu edycjach Nagrody: 2008 i 2009. Innymi słowy, 56% Elektorów z 2008 roku powtórnie przystąpiło do głosowania w 2009 roku. Trudno powiedzieć, czy to dużo, bo pierwsze głosowanie – jak wspomniałem – było nietypowe. Wydaje mi się, że na przyszłość pułap 80 osób głosujących byłby optymalny i jestem przekonany, że w przyszłym 2010 roku go osiągniemy.
Andrzej Zimniak